Historia pułkownika Kuklińskiego wkrótce w kinach
PR dla Zagranicy
Przemysław Pawełek Pawełek
15.01.2014 17:52
"Jack Strong" w reżyserii Władysława Pasikowskiego trafi na kinowe ekrany w lutym.
"Jack Strong"Materiały promocyjne
To prawdziwa historia pułkownika Ryszarda Kulińskiego - tak eksperci oceniają film "Jack Strong". Najnowszy obraz Władysława Pasikowskiego został zaprezentowany po raz pierwszy dziennikarzom. Jest to opowieść o jednym z najważniejszych amerykańskich szpiegów, który mając dostęp do najważniejszych tajemnic Układu Warszawskiego przez wiele lat przekazywał je Stanom Zjednoczonym. Film "Jack Strong" będzie pokazywany w kinach od 7. lutego.
Krytyk filmowy Łukasz Maciejewski uważa, że film zaskakuje i ponieważ Pasikowskiemu udało się połączyć kilka gatunków filmowych w jedno. Połączył, tłumaczy ekspert, biografię, film historyczny i konwencję kina akcji, co jest bardzo rzadkie w polskiej kinematografii. Zarazem, dodaje Maciejewski, film nie odkrywa sensacyjnej tezy, która może zburzyć dotychczasowe podejrzenia na temat wyborów pułkownika ale jest filmem akcji świetnie otoczonym faktami historycznymi.
Zdaniem Filipa Frąckowiaka z Izby Pamięci Pułkownika Kuklińskiego, najmocniejszą filmu "Jack Strong" jest prawda historyczna. Jego zdaniem trudno jest w bardziej oczywisty sposób przedstawić to, jak ważna była misja pułkownika Kuklińskiego dla Polski i trudno inaczej przekonywać tych, którzy nie wierzą w to, czym tak na prawdę była obecność sowietów w Polsce.
Historyk Grzegorz Majchrzak uważa, że film nieco idealizuje pułkownika Kuklińskiego i dodaje zarazem, że jednak uświadamia jak wielką odegrał rolę dla Polski i Stanów Zjednoczonych. Naukowiec wyjaśnia, że informacje od Kuklińskiego bardzo mocno wpłynęły na zmianę doktryny amerykańskiej i na zmniejszenie zagrożenia wojną atomową. Dzięki tym informacjom - podkreśla historyk - amerykanie zaoszczędzili wiele miliardów dolarów, ponieważ wiedzieli jaką broń produkować, by skutecznie konkurować ze Związkiem Radzieckim.
Z kolei prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński podkreśla, że pułkownik Kukliński odegrał rolę istotną dla całego świata. Jego zdaniem, informacji które dostarczył pułkownik Kukliński nie ma z czym porównać, ponieważ są one tak istotne ze strategicznego punktu widzenia, że pozwoliły zachować równowagę militarną między oboma blokami i uniknąć ich bezpośredniej konfrontacji.
Pułkownik Kukliński przekazywał też informacje związane z przygotowaniem do wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Wobec zagrożenia dekonspiracją w nocy z 7 na 8 listopada 1981 roku, dzięki akcji amerykańskich służb specjalnych, wraz z rodziną został ewakuowany do USA. W maju 1984 roku pułkownik Kukliński został przez wojskowy sąd skazany na karę śmierci. Dopiero w 1997 roku w wyniku nacisków amerykańskiego Kongresu oraz prezydenta Billa Clintona pułkownik Ryszard Kukliński został uniewinniony i zrehabilitowany. Pułkownik Kukliński zmarł w lutym 2004 roku i spoczął w najbardziej honorowym miejscu na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
Informacyjna Agencja Radiowa IAR Witold Banach/jj/PP