Pomoc - tak, ale za reformy
PR dla Zagranicy
Przemysław Pawełek Pawełek
23.05.2012 15:24
Stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie wsparcia dla Grecji pozostaje niezmienne.
Grecja może liczyć na unijną pomoc, ale musi wdrażać reformy i wprowadzać oszczędności. To niezmienne stanowisko usłyszał premier tego kraju Panajotis Pikramenos podczas rozmowy z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso. Obaj politycy spotkali się w Brukseli, kilka godzin przed unijnym szczytem na którym jednym z tematów ma być przyszłość Aten.
Grecja czeka na międzynarodowe pożyczki, ale ich nie dostanie i zbankrutuje jeśli po czerwcowych wyborach nowy rząd odrzuci program oszczędnościowy, przeciwko któremu buntuje się społeczeństwo. „Grecy wiele wycierpieli, ale to jedyny sposób na uzdrowienie sytuacji i pobudzenie wzrostu gospodarczego” - napisał w oświadczeniu szef Komisji Europejskiej.
Jose Barroso przypomniał też o bezprecedensowej, międzynarodowej pomocy finansowej, którą otrzymała Grecja. Takiego przesłania można się spodziewać także po unijnym szczycie i zachęt by Grecy zagłosowali na proreformatorskie partie. „Wielu unijnych polityków zdaje sobie jednak sprawę z tego, że jeśli będą się starali za bardzo wpłynąć na wyniki wyborów, może to przynieść odwrotny skutek od zamierzonego.
Zbyt duża presja nie powinna być wywierana” - komentuje w rozmowie z Polskim Radiem ekspert brukselskiego Centrum Polityki Europejskiej Janis Emmanouilidis. Niektórzy unijny dyplomacji mówią, że po szczycie europejscy liderzy mogą zasugerować, że Grecja dostanie więcej czasu na redukcję deficytu, a więc reformy nie byłyby tak bolesne. Mówi się też o zachętach inwestycyjnych.
PP