Logo Polskiego Radia
Print

Brak rąk do pracy dokucza przedsiębiorcom

PR dla Zagranicy
Halina Ostas 05.08.2018 18:21
Z danych GUS wynika, że obecnie w Polsce mamy ponad 150 tys. nieobsadzonych miejsc pracy
Andrzej Kubisiak, Work ServiceAndrzej Kubisiak, Work ServiceFoto: Ewa Plisiecka

Z danych GUS wynika, że obecnie w Polsce mamy ponad 150 tys. nieobsadzonych miejsc pracy. To wynik o prawie 30 proc. wyższy porównując rok do roku. Okazuje się, że nie ma drugiej takiej statystyki na rynku pracy, która by tak szybko rosła -mówi Andrzej Kubisiak z Work Service.

- Przy dzisiejszych rekordowo niskich poziomach bezrobocia, a trzeba pamiętać, że w skali całego kraju bezrobocie obecnie wynosi 5,9 proc. i jest najniższym wynikiem od 1990 roku, powoduje to, że wiele firm tworzy miejsca pracy, a jest mało wolnych zasobów na rynku pracy. Dochodzimy do takiego momentu, w którym wiele firm zaczyna walczyć o kandydatów, szczególnie jest to widoczne w dużych aglomeracjach miejskich, tam gdzie są największe skupiska przedsiębiorstw z różnych branż - podkreśla ekspert.

Ukraińcy łagodzą napięcia

Co ciekawe, często już różne sektory gospodarki walczą o tego samego kandydata, szczególnie dotyczy to pracowników fizycznych, których najbardziej brakuje. To poważny problem, ponieważ z perspektywy przedsiębiorstw i rozwoju gospodarczego, brak rąk do pracy może być wyraźną barierą dla prowadzenia działalności gospodarczej. W Polsce jednak, ten problem łagodzi napływ cudzoziemców zza wschodniej granicy. Tylko w 2017 roku ponad milion Ukraińców przybyło na polski rynek pracy - tłumaczy Andrzej Kubisiak

- To jest element, który łagodzi napięcia na polskim rynku pracy. Gdybyśmy nie mieli dzisiaj pracowników z Ukrainy, mielibyśmy nie 150 tys. a ponad pół miliona nieobsadzonych miejsc pracy. Co byłoby bardzo wyraźnym i silnym hamulcem dla wzrostu gospodarczego, bo dzisiaj ok. połowa pracodawców w Polsce deklaruje, że ma trudności rekrutacyjne - dodaje.

Jak ukształtować migranta

Cudzoziemcy jednak wypełniają tylko część luki na rynku pracy, dlatego podejmowane są przez stronę rządową działania by zmienić model migracyjny, tak by napływ do Polski był mniej ilościowy, ale długoterminowy. Tak by przyciągać pracowników wyżej wykwalifikowanych, specjalistów dla różnych branż.

Ekspert zwraca jednak uwagę, że problem braku rąk do pracy będzie narastać. Luka demograficzna, która powstaje w naszym kraju będzie powodowała, że krajowe zasoby kadrowe będą bardzo mocno się kurczyć w najbliższych latach. Dlatego też, jak mówi Andrzej Kubisiak, wiele działań dziś powinno być nastawionych na to, by zwiększać aktywność zawodową, tym bardziej, że mamy ponad 5 mln 200 tys. Polaków, którzy są bierni zawodowo. Te osoby pozostają poza rynkiem pracy, a to ogromny potencjał, który polski rynek pracy może wykorzystać

Naczelna Redakcja Gospodarcza/ho

tags: gus, rynek pracy
Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt