Logo Polskiego Radia
Print

Wyjątkowa pamiątka z przeszłości

PR dla Zagranicy
Katarzyna Semaan 23.04.2018 12:02
  • Rozmowa z Katarzyną Nowakowską - Sito, historykiem sztuki Muzeum Historii Polski [posłuchaj]
Muzeum Historii Polski stało się posiadaczem największej kolekcji obiektów z polskiego pawilonu Wystawy Światowej w Nowym Jorku 1939 roku
Komisarz Wystawy Światowej w Nowym Jorku Grover A. Whalen (3. z lewej), konsul generalny RP w Nowym Jorku Sylwester Gruszka (1. z lewej), charge d`affaires Witold Wańkowicz (2. z lewej), komisarz polskiej ekspozycji na Wystawie Światowej w Nowym Jorku prof. Stefan Ropp (4. z lewej), książę Janusz Iliński (3. z prawej), konsul Polski w Nowym Yorku RKomisarz Wystawy Światowej w Nowym Jorku Grover A. Whalen (3. z lewej), konsul generalny RP w Nowym Jorku Sylwester Gruszka (1. z lewej), charge d`affaires Witold Wańkowicz (2. z lewej), komisarz polskiej ekspozycji na Wystawie Światowej w Nowym Jorku prof. Stefan Ropp (4. z lewej), książę Janusz Iliński (3. z prawej), konsul Polski w Nowym Yorku Raudiovis.nac.gov.pl

Pośród eksponatów znalazły się ceramika, meble, ubrania, książki, sztuka ludowa i inne.

Z dzisiejszej perspektywy otwarcie 30 kwietnia 1939 roku Wystawy Światowej w Nowym Jorku pod hasłem budowania Świata Jutra (Building the World of Tomorrow) budzi zdumienie. Jednak na fali reform New Deal Franklina D. Roosvelta, zwiastujących wychodzenie z kryzysu, nie wahano się śmiało spoglądać w przyszłość. Symbolem wystawy była para budowli o geometrycznych kształtach: mający formę trójbocznej iglicy Trylon i kulista Perysfera, mieszcząca wewnątrz dioramę utopijnego miasta przyszłości - Democracity. W wystawie uczestniczyły 54 państwa, prezentując zarówno swój innowacyjny potencjał, jak propagandowy wizerunek.

Choć Niemcy nie wzięły udziału w wystawie, pawilon zajętej w marcu Czechosłowacji, otwarty dzięki staraniom emigrantów, przypominał o wywróceniu wersalskiego ładu. Mimo eskalacji światowego napięcia, pawilon polski był optymistyczną, w iście amerykańskim duchu, prezentacją bogatej przeszłości i dynamicznego jutra. Chociaż ustawiony przed pawilonem konny posąg Władysława Jagiełły dłuta Stanisława K. Ostrowskiego (obecnie w Central Parku w Nowym Jorku) wznosił nad głową dwa miecze jakby w geście powstrzymywania grożącego ataku, dla większości widzów był on zapewne jedynie wyrazem rycerskiej świetności. Mało kto przewidywał, że dokonana podczas trwania wystawy agresja na Polskę da początek długiej, wyniszczającej wojnie. Drugi sezon wystawy trwał bowiem do października 1940 roku, pod zmienionym hasłem Pokój i Wolność.

Polski pawilon działał do wiosny 1940 roku, pełniąc nową rolę: ostatniej, symbolicznej placówki Drugiej Rzeczypospolitej. Jego dłuższe utrzymywanie – głównie dzięki dochodom znakomitej restauracji i pomocy Polonii – stało się jednak niemożliwe. Rząd Polski na Uchodźstwie upoważnił zatem komisarza pawilonu, Stefana Roppa do licytacji przedmiotów, których powrót do okupowanego kraju stał się bezzasadny. W USA pozostało 11 tys. eksponatów, reprezentujących sztukę profesjonalną i ludową, osiągnięcia nauki i gospodarki. Szczęśliwym trafem wiele z nich (zwłaszcza z działu sztuki) trafiło do zbiorów Muzeum Polskiego w Chicago (The Polish Museum of America).

Dzięki badaczce skomplikowanych wojennych i powojennych losów obiektów z polskiego pawilonu, Krystynie Nowakowskiej, wiemy, że sprzedawano je na kolejnych aukcjach, w których nabywcami byli często pragnący zachować szczątki zagrożonej ojczyzny Polacy. Jednym z nich był Jerzy Stanisław Starczewski, pionier polskiej kinematografii, w latach 30. poprzez własną firmę zajmujący się dystrybucją polskich filmów na rynek amerykański. Nabył on w 1940 roku podczas aukcji Croydon Galleries oraz Brill and Brill ponad 70 obiektów

z likwidowanego pawilonu, w tym jeden z trzech dzwonów projektu Aleksandra Borawskiego (wyk. Odlewnia Ludwika Felczyńskiego w Przemyślu) – tak zwany Dzwon poległych (w walkach o niepodległość 1914-1920), przywieziony na pokładzie „Batorego” i podarowany w roku 1948 warszawskiemu kościołowi Karmelitów.

Natomiast bratanica Jerzego Starczewskiego i spadkobierczyni jego zbiorów – Maria Starczewska-Lambasa, na początku 2018 roku podarowała Muzeum Historii Polski aż 46 przedmiotów wystawianych w polskim pawilonie. Wśród różnorodnych obiektów, nabytych przez Jerzego S. Starczewskiego znajduje się m.in. unikatowy stół projektu Jana Bogusławskiego z wyposażenia tak zwanego Pokoju Pani, zespół naczyń ceramicznych twórców z kręgu warszawskiej ASP (mi.in. Julian Mickun, Julia Kotarbińska, Lucy Brzezińska, Mieczysław Pawełko), wyroby rzemiosła regionalnego (gł. podhalańskiego i huculskiego), tkaniny i piękne wydawnictwa książkowe (m.in. Kaczka dziwaczka J. Brzechwy z ilustracjami F. Themerson, wyd. J. Mortkowicza, 1939).

Materiały prasowe/ks

Print
Copyright © Polskie Radio S.A O nas Kontakt