Minął rok od wyborów na Białorusi
migracja
Administrator Administrator
19.12.2011 20:00
Po tym jak opozycja uznała, że zostały sfałszowane, na ulice Mińska wyszła największa od wielu lat demonstracja. Władze brutalnie ją stłumiły. Aresztowano niemal wszystkich opozycyjnych kandydatów na prezydenta.
Białoruskie służby specjalne nie dopuściły do zorganizowania wieczorem w Mińsku akcji mających upamiętnić pierwszą rocznicę rozpędzenia opozycyjnej demonstracji po wyborach prezydenckich. W kilku miejscach białoruskiej stolicy doszło do zatrzymań opozycjonistów.
Grupa przedstawicieli białoruskiej opozycji rozwinęła pod kościołem świętych Szymona i Heleny w Mińsku portrety polityków opozycyjnych przetrzymywanych w więzieniach oraz zapaliła świece. Zaraz potem funkcjonariusze białoruskich służb dokonali zatrzymań demonstrantów. Według rozgłośni Radio Swaboda, około dziesięciu opozycjonistów zostało doprowadzonych do podstawionych mikrobusów. Potem kolejnych 10 osób zatrzymano w pobliżu Placu Niepodległości - tego samego, na którym rok temu odbywała się opozycyjna demonstracja. Według niepotwierdzonych informacji, do zatrzymań doszło również w pobliżu stołecznego Placu Jakuba Kołasa, gdy demonstranci próbowali zapalić świece.
Wcześniej białoruskie służby dokonały prewencyjnych zatrzymań co najmniej kilku opozycjonistów, w tym Witala Rymaszeuskiego - byłego kandydata na prezydenta.
A Joanna Kędzierska rozmawiała z Anną Marią Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
IAR/MS
tags: