Kontrowersyjne słowa Adama Michnika
PR dla Zagranicy
Halina Ostas
23.06.2016 12:15
„Będzie Majdan, PiS będzie strzelał”- takie słowa znajdziemy w wywiadzie naczelnego "Gazety Wyborczej" dla lwowskiego pisma
facebook.pl
Naczelny „Gazety Wyborczej” udzielił wywiadu lwowskiemu pismu „Wysokyj Zamok”. Co ma się takiego stać, aby w Polsce wybuchł Majdan? – zapytał Adama Michnika ukraiński dziennikarz. „Nie wiem. Na Ukrainie nikt nie przewidywał Majdanu. Ale gdyby w Polsce miał miejsce Majdan, to myślę, że władze użyją siły, będą strzelać” – mówił w odpowiedzi szef „Wyborczej”.
„Legendarny redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” – o putinizacji polskich władz, bunt przeciwko elitom w Ameryce i wzroście wpływów sił radykalnych na świecie” – tak wywiad z Adamem Michnikiem zapowiada wydawana we Lwowie w języku ukraińskim gazeta o profilu społeczno-politycznym.
To co obecnie robi PiS, to PRL bis. Oni nauczyli się takiego myślenia w czasach PRL. Uważają, że jeżeli partia ma władzę, to nikt nie ma prawa tej władzy ograniczać. Pod tym względem oni są bardzo sowieccy. Oni odeszli od modelu państwa, gdzie istnieje tolerancja wobec opozycyjnego zdania. Nie, nie, oni nas tolerują, nie wsadzają do więzień. Jednak zaczynają się dziać dziwne rzeczy…– tajemniczo mówi Adam Michnik.
Mnie ciekawi ich [polskich władz] stosunek do Ukrainy. Mentalnie oni wszyscy są ukrainofobami. Ale w przypadku zaistnienia konfliktu między Ukrainą a Rosją, oni muszą być po stronie Ukrainy. Oni chyba pójdą drogą Orbana, który jest raczej po stronie Putina. Na razie tak się nie stało. Ale ostrych ataków na Putina ze strony polskich władz też nie ma – to kolejna teoria naczelnego „GW”. I dodaje:
UE domaga się przestrzegania zasad demokracji. Władza wolałaby brać pieniądze od UE – jednocześnie robić co chce. To taka koncepcja suwerennej demokraci, autorem której jest Putin. Oni mówią – „Polska wstaje z kolan”. To cytat z Putina. Władza PiS to putinizm po polsku. Putin również nie od razu zakręcił kurek, to trwało latami, krok za krokiem
PiS ma stabilne wsparcie na poziomie 30 proc., ale to wsparcie nie rośnie. Natomiast rośnie liczba przeciwników. Nie wiadomo jak daleko oni pójdą. Ale skoro władza praktykuje brutalną i absurdalną politykę, to może skończyć się Majdanem. Nie wykluczałbym to. (…) Na Ukrainie nikt nie przewidywał Majdanu. Ale gdyby w Polsce miał miejsce Majdan, to myślę, że władze użyją siły, będą strzelać – straszy zagranicznych dziennikarzy naczelny „Gazety Wyborczej”.
Źródło: niezależna.pl