Koniec greckich kłopotów?

Minister finansów Grecji Evangelos Venizelos poinformował, że jego kraj spełnił zdecydowaną większość zobowiązań wobec Unii i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, potrzebnych do wypłacenia Atenom kolejnej transzy pożyczki. Wszystkie pozostałe do rozwiązania kwestie dostaną dopracowane do czasu dzisiejszej telekonferencji ministrów finansów strefy euro. Rozmowa ma się odbyć o godzinie 17 naszego czasu.
Początkowo planowane było spotkanie w Brukseli, na którym ministrowie mieli zatwierdzić 130 miliardów euro pożyczek dla władz w Atenach. Naradę odwołał szef eurogrupy Jean-Claude Juncker. Wyjaśnił, że Grecja nie spełniła jeszcze wszystkich warunków - zatwierdzenie przez parlament w niedzielę planu cięć wydatków był tylko jednym z nich.
Decyzja o przyznaniu pomocy finansowej została więc ponownie odłożona, tym razem do poniedziałku. Do tego czasu rząd w Atenach musi wskazać jak zamierza zaoszczędzić brakujące w programie oszczędnościowym 325 milionów euro. Bruksela czeka też na pisemne deklaracje liderów partii popierających grecki rząd, że ten plan zostanie zrealizowany także po wyborach parlamentarnych, planowanych na kwiecień. Szef eurogrupy dodał, że konieczne są też jeszcze konsultacje techniczne dotyczące sposobu redukcji greckiego zadłużenia z obecnych 160 procent PKB do 120 procent w 2020 roku.
Dopiero po spełnieniu tych wszystkich warunków może zapaść decyzja o ostatecznym zatwierdzeniu drugiego pakietu pomocowego dla Grecji w wysokości 130 miliardów euro na najbliższe lata. To pozwoli uruchomić kolejną transzę pożyczki jeszcze z pierwszego pakietu, której Ateny potrzebują do 20.marca, bo wtedy mija termin wykupu greckich obligacji.

IAR/MS