Koniec wojny w Syrii. Co dalej?
PR dla Zagranicy
Katarzyna Semaan
16.09.2018 09:20
-
Z Wojciechem Wilkiem z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej rozmawiał Wojciech Cegielski [posłuchaj]
Na ten temat rozmawiali w Genewie przedstawiciele ONZ i, m.in. Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Niemiec
Zdjęcie ilustracyjne Foto: flickr/Chaoyue Pan/CC
Wszystko wskazuje na to, że syryjska wojna domowa powoli zbliża się do końca. Wojska prezydenta Baszara Al-Asada rozpoczęły ofensywę na prowincję Idlib, która jest ostatnim regionem opanowanym przez rebeliantów i islamistów. Odzyskanie kontroli nad Idlib przez prezydenta będzie oznaczać jego ostateczne zwycięstwo w wojnie domowej.
Zarówno politycy, jak i eksperci coraz częściej zadają pytania, jak po zakończeniu wojny odbudować zdewastowany materialnie i podzielony społecznie kraj. Nie ma na razie pomysłu, jak zjednoczyć ludzi, którzy jeszcze niedawno walczyli przeciwko sobie. Wojciech Cegielski rozmawiał na ten temat z Wojciechem Wilkiem, prezesem Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej i ekspertem ONZ. Jego organizacja pomaga syryjskim uchodźcom w pobliskim Libanie. Jest jedną z kilku, które niosą na miejscu pomoc, między innymi dzięki pieniądzom polskiego rządu.
Syryjska wojna domowa trwa od ponad siedmiu lat. Szacuje się, że kosztowała życie co najmniej pół miliona osób. Połowa ludności Syrii musiała wskutek konfliktu uciekać z domów. Część przeniosła się w inne rejony kraju, a co najmniej 5 milionów wyjechało za granicę.
W Syrii na kontrolowanych przez siły rządowe terenach odbywają się dziś wybory lokalne. Na ponad 18 tysięcy miejsc w radach samorządów kandyduje ponad 40 tysięcy osób. To pierwsze wybory lokalne w Syrii od 2011 roku - podaje państwowa agencja informacyjna SANA.
Lokale wyborcze otwarto o godzinie 8 rano czasu środkowoeuropejskiego, głosowanie ma potrwać do godziny 20. Po serii zwycięskich bitew syryjskie wojsko odzyskało część terenów z rąk rebeliantów, w tym okolice Damaszku i południową część Syrii. Głosowanie prawdopodobnie odbywa się również w niektórych z nich.
Poprzednie wybory lokalne w Syrii odbyły się w grudniu 2011 roku. Wówczas od 9 miesięcy toczyła się już trwająca do dziś wojna domowa. W tamtych wyborach wybierano 17 tysięcy samorządowców. Ta liczba zwiększy się w tym roku, gdyż część wiosek otrzymała od tego czasu status siedzib gmin.
IAR/ks